7 mar 2016

Inspiracje: must have

  Hej. Ostatnio trochę przystopowałam z blogiem, ale już wracam. Dzisiaj będzie nieco luźno. Jak widzicie po tytule dziś pojawi się mały must have. Tego typu post był już tu wcześniej raz i cieszył się sporym pozytywnym odbiorem. Dlatego uznałam, że chociaż raz do roku mogę tu coś takiego opublikować. Poprzedni post możecie zobaczyć TUTAJ, a poniżej nowy zbiór inspiracji.

Rozwojowy niezbędnik - Książka Sophie Amorusso to konieczność jeśli interesujesz się rozwojem osobistym i chciałabyś mieć w przyszłości założyć własną firmę. Jak mówi tytuł "#Szefowa..." to książka skierowana głównie do kobiet. Ale kto wie, może panowie też znaleźli by w tej lekturze coś dla siebie? Kupię, sprawdzę i dam znać.

Termiczny kubek - obecnie nie wiem gdzie zapodziałam mój stary, który tak lubiłam. Co prawda nie był typowo termiczny, ale muszę pomyśleć na zakupem nowego. Bardzo lubię pić kawę z nietypowych kubków, więc musiał się on znaleźć na mojej liście.

Drewniana tacka - kiedyś zastanawiałam się po co to ludziom. Do ozdoby? Fajnie wygląda? Ha! Sama odkryłam dla niego inne i pożyteczne zastosowanie. Dlatego już od jakiegoś czasu rozglądam się za taką, która odpowiadałaby mi swoim krojem i kolorem.

Manekin krawiecki - Od bardzo długiego czasu próbuję zebrać się za szycie. Już wtedy marzyłam i rozglądałam się za krawieckim manekinem. Teraz postanowiłam na poważnie już zdecydować się na jego zakup no i oczywiście co za tym idzie poważnie podejść do maszyny do szycia.

Pogromca kołtunów, czyli Tangler Teezer. Podobno ta mała szczotka świetnie rozczesuje włosy, a w moim przypadku na prawdę by się przydała. Mam z reguły cienkie i dość rzadkie włosy, które szybko się kołtunią. Ich częste rozczesywanie sprawia, że co dnia ubywa mi ich trochę. Tak więc myślę, że to maleństwo świetnie by się tu sprawdziło.

Zanim przejdę do końca tego posta chcę jeszcze napisać kilka słów na temat tego typu list MUST HAVE. Czy one na prawdę się przydają? Czy tylko je tworzymy i tak na prawdę wzdychamy do tych rzeczy? Nie wiem jak jest u innych, ale mi udaje się zrealizować moje zakupowe plany ( choć jakieś wielkie nie są). Dla przykładu opublikuję tu poprzednią listę z zakupionymi rzeczami:


Tak jak więc widzicie, większość z tych rzeczy udało mi się zakupić.teraz czas na zrealizowanie celów z aktualnej listy:).

6 komentarzy:

  1. Szczerze polecam Tangera! Nie byłam co do niego przekonana, cena spora, a i cieszy się fame'em. Nie lubię takich rzeczy. Jakie było moje zdziwienie, kiedy przyszedł do mnie zamówiony ze strony internetowy, on, czarne cudo, które jako jedyne radzi sobie z moimi niesfornymi włosami! :)
    /foxydiet.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tanglera już sprawdzałam, bo siostra ma więc to nie coś co po prostu mi się widzi. Dlatego rekomenduję i chce zakupić na własny użytek :)

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  2. U mnie taka lista pojawia się co miesiąc :D W ciągu tych 30 dni robię w telefonie notatki i zapisuję co jest mi niezbędne. Co droższe zostaje na koniec, żeby trochę na to oszczędzić i w pewien sposób przyczynia się to do powiększenia moich zaskórniaków. Nie wydaję na pierdoły tylko na to, co jest naprawdę potrzebne. :)
    Co do tej szczotki do włosów to też się nad nią zastanawiałam i nawet oglądałam, ale... wystraszyły mnie te ostre jak igiełki końcówki tych... (zapomniałam słowa, ale na pewno wiesz o co chodzi xD) do czesania. Koniecznie napisz jak Ci się ją używa jak już kupisz :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tangle teezer mam od jakiegoś roku. U mnie sprawdza sie spoko, aczkolwiek spodziewałam sie nieco więcej po tak osławionej szczotce :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja również rozglądam się za drewnianą tacką to jest naprawdę męczące gdy po raz setny lecisz do kuchni bo nie starcza ci rąk haha :D
    MELA BLOG ¦

    OdpowiedzUsuń

Nie toleruję spamu. Nie uznaję obserwacji za obserwację! Szanujmy czyjąś przestrzeń i nie śmiećmy w czyimś "ogródku":)