21 lut 2014

Gliss Kur z odżywczym eliksirem : szampon/odżywka/ lakier

     Właśnie wróciłam z pracy. Zmęczona i niewyspana (dziękuje mamusiu, że mnie obudziłaś po piątej, choć wychodziłaś z domu po dziewiątej, a ja o 7:30 miałam nastawiony budzik;*) czekam aż goście sobie pójdą i dadzą mi odpocząć. Może jakaś dobra książka? Zobaczymy. Tym czasem uzupełnię kosmetyczne publikacje o kolejną recenzję. Tym razem na tapetę pójdzie kolejny świąteczny prezent, który jest ( a raczej chyba był jakiś czas temu) kosmetyczną nowością od firmy Gliss Kur. No więc do dzieła.



     W złotym kuferku pod choinką znajdowała się niespodzianka w złotym kolorze. Odżywka i szampon firmy Gliss Kur oraz lakier do włosów firmy Taft( jakby co czarny). Napiszę teraz trochę o szamponie. Na naklejce pisze ,,z odżywczym eliksirem". Odżywia on włosy, z pewnością. Z własnej obserwacji mogę Wam napisać, że włosy po nim wyglądają nieco gęściej, są bardziej odżywione jak głosi wszechwiedząca etykieta i do tego bardzo ładnie pachną. Zapach utrzymuje się ponad 24 godziny, więc jeśli ktoś myje głowę co dwa dni np. nie musi się obawiać, bo włosy nadal będą ładnie pachniały. Włosy układają się po nim dobrze, do czego nie mam zastrzeżeń, a przywiązuję wielką wagę. W kolorze szampon wygląda jak płynne złoto ze złocistymi refleksami. Dodam jeszcze, że w swych właściwościach ma "moc", która ma zapobiegać łamaniu się włosów. Nic Wam na ten temat nie napiszę ponieważ nie zwróciłam na to uwagi, acz moje włosy łamią się i tak mniej, ponieważ nie stosuję już na nich prawie wcale prostownicy i nie używam suszarki. 
Objętość: 250 ml
Cena: zupełnie nie wiem, dostałam w prezencie.

     Czas przyszedł na siostrę szamponu, czyli odżywkę. Opakowanie mówi, że "ułatwia rozczesywanie" i jest przeciw łamaniu się włosów. Na temat drugiego napisałam już wyżej. Jeśli chodzi o rozczesywanie, to faktycznie problemów z tym nie ma. Odżywka jest koloru kogla mogla ze złocistymi drobinkami. Pachnie nieco inaczej niż szampon, ale bardzo podobnie. Jedyny minus odzywki to to, że wcierając ją we włosy prawie w ogóle się tego nie odczuwa. Mam tu na myśli, że się nie pieni i bardzo szybko zostaje tak mało na dłoniach, że już nawet nie wiesz czy wtarłaś ją w końcówki włosów czy nie. Czy to uciążliwe? Dla mnie osobiście tak, bo lubię mieć pewność, że jednak mam tą odzywkę we włosach i dobrze ją wtarłam, a nie widząc jej nie mam jak tego ocenić. Po za tym nie ma co na nią narzekać. 
Objętość: 200 ml
Stosowanie: do spłukiwania!

Oba preparaty zawierają płynną kreatynę, a ich działanie powinno redukować liczbę łamiących się włosów i wzmacniać ich strukturę!

     Na temat lakieru nie wypowiem się prawie wcale, ponieważ go nie stosuję i w sumie oddałam go siostrze fryzjerce. Jedyne co mogę o nim powiedzieć, to że pachnie męskimi( ale bardzo ładnymi) perfumami, a np. ja lubię ładnie pachnące męskie perfumy:).
      Jeśli któraś z Was też stosowała kosmetyki i chciałaby się wypowiedzieć na ich temat, dodać coś od siebie lub być może nanieść poprawki co do mojej wypowiedzi odsyłam Was do komentarzy. Po za tym dziękuję za każde miłe słowo dotyczące poprzedniego posta z udostępnioną piosenką. 

10 komentarzy:

  1. Też strasznie nie lubię tego, gdy ktoś mnie budzi, gdy wstawać nie muszę, albo tak jak w Twoim przypadku o niewłaściwej godzinie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Używam tego lakieru i powiem, że jest bardzo dobry. :) A co do reszty - to nigdy nie używałam. Kupiłam ostatnio inną odżywkę z tej firmy, bodajże różową i nie jestem zbytnio zadowolona. W porównaniu z moimi ulubionymi kosmetykami do włosów firmy ELSEVE wypada blado i jakoś nie zachęciła mnie do zakupu kolejnych produktów tej firmy.

    www.ajnidju.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Używałam przez jakiś czas właśnie dokładnie obu tych produktów! I chociaż byłam zadowolona, bo po odżywce moje włosy (kołtuny) rozczesywało się super, a po szamponie widziałam zdecydowaną równicę, to jednak...niestety,ale miałam łupież. A to się bardzo rzadko zdarza w moim przypadku. Widocznie te produkty są za mocne na moją skórę głowy:/

    OdpowiedzUsuń
  4. Lakier do włosów Gliss Kur jest jednym z lepszych i kiedy potrzebuję utrwalić moją fryzurę zawsze go używam. Nie męczę jednak moich włosów codziennie bo szkoda mi. Jeżeli chodzi o szampony i odżywkę - kiedyś dawno temu używałam tych kosmetyków i były takie sobie, nie wiem jak teraz. Jestem wierna JF i nie zamienię go na żaden inny szampon ani odżywkę.
    Pozdrawiam,
    coffeeinpoland.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedyś kupiłam i używałam i szampon i odżywkę. Byłam zadowolona. Ale nie pamiętam dlaczego zmieniłam. Może wrócę do nich?

    OdpowiedzUsuń
  6. jedynie uzywałam szamponu, nie wiem jak reszta działałaby ;)
    zapraszam do mnie i do obserwacji jeśli ci się spodoba;)
    www.redlips-evelinafashion.blogspot.com
    pozdrawiam;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Lakiery z Taft bardzo lubię, moje ulubione :-) Szamponu i odżywki nie miałam okazji używać ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. cudowny post :) ja ogólnie nie używam nic z gliss kur...
    http://gusiatrzyzywioly.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam złotą serię Gliss Kur, ogólnie to uwielbiam kosmetyki do włosów z tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń

Nie toleruję spamu. Nie uznaję obserwacji za obserwację! Szanujmy czyjąś przestrzeń i nie śmiećmy w czyimś "ogródku":)