16 wrz 2013

Becca Fitzpatrick "Finale"


   Z serią "Szeptem" miałam okazję zaznajomić się bodajże w drugiej klasie technikum, kiedy to na jednej  z półek w szkolnej bibliotece na okładce książki wyhaczyłam bruneta z odsłoniętym torsem ;) Tak, to takie babskie. Brunet pokusił mnie o przeczytanie streszczenia na tyle książki i tak przez półtora dnia książka została przeze mnie pochłonięta. Kolejne  książki czytałam już na laptopie. Ostatnią pochłonęłam podczas mojego pobytu w Anglii kiedy to podczas moich długich przejazdów busami i tramami musiałam jakoś zabić czas.


Tym razem główna bohaterka całej serii - Nora - musiała  zmierzyć się z misją dopełnienia obietnicy złożonej Hankowi Millarowi, tuż przed tym jak go zabiła. Miała zamiast niego stanąć na czele armii Czarnej Ręki - nefilskiej armii w wojnie przeciw Upadłym Aniołom. Przetoczenie krwi oraz geny, które przekazał jej podczas romansu z jej matką, sprawiły, że przemiana zaczęła następować tuż po złożeniu przysięgi. Jednak to nie wystarczyło.
Nora razem z Patchem miotają się z problematyką wojny. Chcieliby aby doszło do porozumienia i wszelkimi sposobami starają się do tego dążyć. Jednak nie jest to takie łatwe. Armia Nefilów nie ma zaufania do swojej nowej przywódczyni, tym bardziej, że spotyka się ona z ich wrogiem. Pomóc jej w przekonaniu do siebie armii chce bliski współpracownik Hanka - Dante. Szkoli ją, pomaga rozwijać umiejętności i przygotowuje do ostatecznego starcia. Nora jednak nie przewidziała jednego. W szeregach pojawiają się zdrajcy, którzy choć zdawali się być wierni Nefilom nadkładają swoje bezpieczeństwo i życie kosztem reszty armii.
Sytuacja zaczyna się komplikować, przyjaciele stają się wrogami, a wrogowie sprzymierzeńcami. I gdy wydaje się, że Nora stoi na straconej pozycji, los wreszcie się do niej uśmiecha.

Nie mogę powiedzieć, że książka jest zła, bo napisana bardzo ciekawie. Jednak znalazłam tam pewne elementy, które moim zdaniem były zbyt banalne jak na tą powieść i popsuły mi troszeczkę smaczek całej serii. Po za tym nie można tez narzekać na brak akcji. Praktycznie cały czas coś się dzieje i zaskakuje.

Polecam : Fanom sagi ,,Zmierzch" oraz wielbicielom literatury gatunku "Fantasy"

1 komentarz:

  1. Wydaje mi się, że to nie jest lektura dla mnie ;) Szukam tytułów idealnych na chłodne, jesienne wieczory

    OdpowiedzUsuń

Nie toleruję spamu. Nie uznaję obserwacji za obserwację! Szanujmy czyjąś przestrzeń i nie śmiećmy w czyimś "ogródku":)