16 kwi 2013

O.M.G

   "Hallo Houston(chyba dobrze to napisałam?)  tu Ja i moje pierde - lamente". Kiedy rzeczywistość kruszy się w twoich rękach, czego jesteś naocznym świadkiem, masz ochotę najczęściej trochę pomyśleć nad tym co za przestępstwo względem dekalogu i ludzi popełniłeś, że wszystko nagle znajduje się w wielkiej czarnej dziurze zwanej ogółem dupą. Strasznie wulgarna się zrobiłam, no ale trudno.

     Trzymam się (już nie aż tak skrupulatnie) drugi tydzień treningu nad moją kondycja, która wymaga niezłego przeszkolenia. Tak, a masz za swoje! No, ale chęci są, tylko, że w pracy nad swoją formą no i właśnie tą nieszczęsną kondycją trzeba powziąć jakieś nieco drastyczniejsze środki. Robi się coraz cieplej, a więc będzie bieganie. No, ale co z tą moją formą? Tak, zdecydowanie muszę pomyśleć i przejrzeć dokładnie ten przez wszystkich polecany trening Ewy Chodakowskiej. A co, będę zachwycała formą i już.

     To teraz coś bardziej przygnębiającego więc moje rozdwojenie osobowości. Czy można być dzieckiem szatana i Boga w  jednym? Że niby jestem full pakietem tych wszystkich zrytych i tych wszystkich niezrytych na tej planecie? Nie wiem, ale mam straszny problem w tej kwestii bo to moje emocjonalne rozdarcie daje mi się we znaki w każdej dziedzinie mojego życia. Jak można być człowiekiem tak sprzecznym emocjonalnie? Moja osobowość - antonimy.

    I znów masz nadzieje w ludzi do samego końca. Do samego końca znaczy do momentu, gdy ludzkość nie przekroczy tej granicy. Tak, nadzieja też ma swoje granice. Wyrysowane na czerwono, podkreślone, zakończone wielkimi wykrzyknikami. Przekroczenie jej jest cholernie bolesne. Straciłam nadzieję w człowieka, w jednego człowieka i o dziwo nie jestem nim ja sama. W związku z tym czuje jakby przejechał po mnie czołg, nie - armia czołgów.
    Ktoś jednak nadal przesyła mi promyki słońca w celu podniesienia mnie na duchu. Każdy taki chowam do mojego zlodowaciałego serca. Może kiedyś ta otoczka z bryły lodu zostanie przez nie stopiona.


" Nobody said it was easy
       No one ever said it would be so hard"


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nie toleruję spamu. Nie uznaję obserwacji za obserwację! Szanujmy czyjąś przestrzeń i nie śmiećmy w czyimś "ogródku":)