5 mar 2013

"Pięćdziesiąt twarzy Greya" E L James

    Dziś zabiorę Was do świata .... no właśnie aby się ktoś nie wystraszył. Perwersji? Tajemnicy? Mroku? Chyba można to tak ująć. No, ale zacznijmy od początku. Na starcie podziękuje życzliwości M. czy może też jej mamie, za użyczenie mi tej jakże pochłaniającej bez reszty lektury. Następnie A. za to, że zafascynowała mnie jej treścią i głównymi bohaterami.

  Anastasia Steele jest niewinną dziewczyną, studentką literatury, która nie do końca wie co chce robić po ukończeniu studiów. Pewnego dnia w zastępstwie za swoją przyjaciółkę - Kate idzie przeprowadzić wywiad z prezesem Grey Enterprises  Holding Inc. do gazety studenckiej. Jej oczekiwania co do tego mężczyzny  przerastają ja, gdy jej oczom ukazuje się przystojny, onieśmielający swoją urodą i nienaganną postawą Christian Grey. W powietrzu wisi coś elektrycznego, czego dziewczynie wcześniej nie zdarzyło się czuć. Starając się ignorować to uczucie z niecierpliwością czeka na koniec rozmowy. Czuje się onieśmielona jego urokiem. Z ulgą kończy rozmowę i tuż po wyjściu stara się zapomnieć o tym niewiarygodnie przystojnym mężczyźnie.
   Nie zdaje sobie jednak sprawy, że ten czarujący milioner ma wobec niej inne plany. Tydzień później pojawia się w sklepie, gdzie Anastasia pracuje i proponuje kolejne spotkanie. Dziewczyna nie zdaje sobie wtedy nawet sprawy, jak mroczną tajemnicę skrywa w sobie ten intrygujący mężczyzna. Studentka powoli zaczyna ulegać jego urokowi, mimo, że coś jej podpowiada by nie ciągnąć tego dalej. Christian porywa ją do świata, którego jeszcze wcześniej nie było jej dane zaznać, ani nawet pomyśleć. Jak zakończy się ich znajomość i co takiego skrywa w sobie pięćdziesiąt oblicz Greya?
   
Książka już od początku trzyma w napięciu. Gdy wydaje się, że fabuła jest do znudzenia przewidywalna, zaskakuje czytelnika aż do ostatnich stron. Bohaterowie to dwie skrajnie różniące się postacie. Z jednej strony mamy bowiem niewinną studentkę, niepewną siebie, poniekąd zakompleksioną, która zdaje sobie sprawę, że nie do końca pasuje do bajkowego życia milionera. Z drugiej zaś mężczyzna onieśmielająco przystojny i czarujący potentat, który w młodym wieku osiągnął wielki sukces. Jest bardzo tajemniczy i skryty co jeszcze bardziej wzbudza ciekawość jego osobą. Zdradzę, że do samego końca niewiele się o nim dowiadujemy. Jest dość zmienny w swych nastrojach, a jego "pięćdziesiąt odcieni szarości" skrywa pod twardą skorupą, przez którą próbuje przebić się zafascynowana nim dziewczyna. Możemy tu znaleźć dość zabawnie napisane fragmenty jak i wiele erotycznych scen. I kiedy myślałam, że Bukowski zaskakuje pod tym względem i zarazem szokuje, muszę jednak zmienić nieco zdanie.

     Jeśli szukacie czegoś szokującego, trzymającego w napięciu, poruszającego i zupełnie innego to ta książka musi trafić w wasze ręce. A ponieważ jest to  tylko 1/3 trylogii autorstwa E.L James spodziewajcie się recenzji kolejnych części. A teraz odsyłam Was do tej lektury i czekam na Wasze zdanie na jej temat.

2 komentarze:

  1. No ladnie zboczenstwa dla zboczencow!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. nie przyjechał do niej zaraz następnego dnia po wywiadzie dla gazety TYLKO PO CAŁYM TYGODNIU ;D
    wiem, to bo własnie jestem w trakcie czytania PO RAZ DRUGI wszystkich części.
    Uwielbiam tą trylogię, mimo, że mój przyjaciel puka się w czoło jak mogłam zmarnować cenny czas i zdrowe oczy na czytanie "tego badziewia".
    Myślę, że jest to taka dość ostra bajka dla dziewczynek w moim wieku, która pozwala nam wierzyć, że nawet nas - szare myszki - może spotkać coś niesamowitego! Pełna namiętności miłość i życie pełne akcji nie do przewidzenia.
    Przynajmniej ja się jeszczę łudzę. Bo w końcu to tylko książka.
    A może AŻ.

    Buziaki dla Ciebie! Oczywiście, że pamietam Ciebie i Twojego bloga, ale tak rzadko cokolwiek publikuje, że wybacz mi za moje zaniedbanie wzgledem Ciebie i twgo bloga. Postaram sę poprawić!

    OdpowiedzUsuń

Nie toleruję spamu. Nie uznaję obserwacji za obserwację! Szanujmy czyjąś przestrzeń i nie śmiećmy w czyimś "ogródku":)