28 lut 2013

W czerni bieli i szarości, raperkom też do twarzy

Ostatnimi czasy nic nie pisałam. Nieco zmieniłam wygląd bloga. Niestety kiepski ze mnie grafik więc szablon i oprawa jest całkiem prosta, króluje tu czerń, biel i szarość. W nagłówku umieściłam dość prosty napis będący adresem bloga no i parę zdjęć, osób lub rzeczy, które mnie inspirują lub wniosły coś w moje życie jak :
  • muzyka (mikrofon, vinyl),
  • Akua Naru (o której jeszcze nieco później), 
  • pianino, którego dźwięki uwielbiam,
  • tatuaż niosący przekaz "always remember who you are",
  • notatnik, który odnosi się do pisanej prze ze mnie muzyki i innych pierdół 
  • kawa od której jestem już uzależniona i towarzyszy mi prawie każdego dnia (chyba, że mam od niej odwyk),
  • zdjęcie pracującego Copywriterr'a, którego bity zachwycają od pierwszych brzmień
  • Obraz AirDady przedstawiający TheGame'a (koleś ma mega talent polecam zrobić research)
   Po za tym zmiana adresu bloga z STREFA-XYZ na NIELEGALNA-STREFA! Co dalej? Jak zwykle chora. To śmieszne, że przeziębienie może męczyć człowieka aż dwa miesiące i nagle na nowo poważnie choruje. Życie nas nie oszczędza. Wciąż poszukuje inspiracji muzycznych (i nie tylko). Dlatego dzisiaj podzielę się z Wami tym co ostatnio mile pieści moje uszy. Oczywiście stawiam tutaj tym razem na kobiece wokale.

  1. Nicki Minaj: ta krzykliwie ubierająca się murzynka jest chodząca bombą silikonową, ale to nie ważne ponieważ jest mistrzowska jeśli chodzi o kwestie muzyki. Nie tylko ma powalające flow, ale także świetnie śpiewa. I może nie przyjemnie mi się na nią patrzy, ale za to z przyjemnością słucha.
  2. Missy Elliot: Nie można jej nie znać chociażby ze współpracy z Ciarą (którą osobiście też uwielbiam). Dziś w moich głośnikach nie gości już tak często jak kiedyś, ale chętnie wracam do jej starych tracków.
  3. Gavlyn: niedawno odkryta przeze mnie raperka, dzięki pomocy innych raperek(za co wielkie dzięki). Jestem nią zachwycona. 
  4. Lil mama: Cóż tu mogę powiedzieć? Może i kawałki niektóre ma od czapy, jednak ma nieprzeciętne flow i teksty, a potrafi także poruszać, na co przykładem jest kawałek LIFE.
  5. Klassy: młoda, i podobnie jak Gavlyn też niedawno odkryta. Ma bardzo życiowe kawałki. Podoba mi się, że jest szczera w swoich tekstach. Po za tym ma delikatną barwę głosu, a to po prostu uwielbiam jeśli chodzi o raperki. 
  6. Akua Naru: delikatne jazzowe i soulowe brzmienia, czyli coś czego chętnie słucham ostatnimi czasy.POLECAM.
  1. Wdowa: nie muszę chyba przedstawiać Wam chyba pani, która poniekąd przetarła szlaki polskim raperkom (nie zapominajmy, że nie była pierwsza). Z początku kobieca, dziś dalej kobieca, nieco agresywna, kobieta z pazurem. Potrafi bawić się treścią, melodią i bitami w różnych odsłonach: od klasyków po chociażby retrofuturyzm.Czekam na nowy materiał!
  2. Gonix : to zaraz po Wdowie kolejna inspiracja dla mnie. Nieprzeciętne teksty, poniekąd feministyczne. 
  3. Lilu: która rapuje i śpiewa. Podobnie jak Gonix też można zauważyć niej nieco feministycznych treści np w kawałku "Pod paznokciem " czy " za kogo ty mnie masz". Ale to nie wszystko, dlatego odsyłam do odsłuchu. Jej brzmienia nie można konkretnie określić, ponieważ jej muzyka idzie z duchem czasu.
  4. McIllo: która wydaje mi się mało znaną, ale to bardzo źle. Pokazuje klasę w swoich treściach, swoim delikatnym głosem, brzmieniem lat 90's. PROSZĘ O WIĘKSZY ROZGŁOS DLA TEJ PANI, bo jest tego warta!
  5. Guova: o której już wcześniej wspominałam. A więc to nowy nabytek sceny hip-hopowej, która wzbudza u ludzi kontrowersje. To nie zmienia jednak faktu, że o czym by nie nawinęła jest to godne uwagi.
  6. Ania Sool: czyli dobra mama. Mocny głos, teksty z ostrym pazurem, w pełni przemawiające do słuchacza. Niestety, od jakiegoś czasu o niej głucho... a szkoda.
Ode mnie to na tyle na dzisiaj! Oczywiście w sumie jest tego więcej. Jeśli macie jakieś ciekawe propozycje piszcie w komentarzach, na fejsie czy maila. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nie toleruję spamu. Nie uznaję obserwacji za obserwację! Szanujmy czyjąś przestrzeń i nie śmiećmy w czyimś "ogródku":)