22 paź 2012

Jesień...

   Jesień przyprawia mnie o jakieś dziwne melancholijne humorki, jestem dla ludzi nie do zniesienia. Współczuje Wam, że musicie ze mną przebywać w jedyny pomieszczeniu. Nie przepraszam! Mimo wszystko kiedy idę szarym chomikiem by zaraz wejść na dywan kolorowych liści, uśmiech pojawia mi się na twarzy i od razu czuje się lepiej na duszy. Żadna ze mnie fotografka, ale chyba uwiecznię w tym roku naszą złota, polską jesień!
    W szkole najgorsze dni za mną, parę gorszych przede mną. Wczoraj zakończyłam kurs barmański z wielką dozą humoru i jestem bogatsza o tych parę ciekawych doświadczeń i przepisów na drinki, które przy dogodnych warunkach będę chciała przetestować!
   

BTW : jak ktoś kiedyś mądry napisa ł-uśmiech na twarzy, wewnętrznie rozpierdol. Przy okazji tego posta chciałam poinformować ciekawych, że w przyszłym tygodniu znów wystąpię z Dawidem na jakimś tam mini koncercie, gdzie znów będzie można usłyszeć gości z lokalnej sceny. Jeśli chodzi o mnie to będę tylko przy "Nie tęsknie ". Mimo wszystko nie narzekam. Wczoraj nasunęła mi się myśl, że "wchodzę do gry" było miłym początkiem, choć może nie perfekcyjnym, jednak to dzięki kolaboracji z Dawidem ludzie zaczęli czekać na coś w naszym duecie! Spokojnie! Jeszcze nie jeden nasz wspólny kawałek - mam nadzieję- usłyszycie. Póki co tylko mamy plany, zobaczymy czy wyjdą, los lubi sobie z nas ludzi drwić. Mimo to już teraz - po tych 10 miesiącach mojej muzycznej działalności w internecie i tylko przy dwóch piosenkach, mogłabym podziękować masie ludzi, za wsparcie, dobre słowo, za pozytywne słowa w komentarzach i wiadomościach, które co jakiś czas do mnie docierają. Również dwulicowym mordom i hejterom, którzy umocnili mnie w moich działaniach.
    Nadal się gubię, ale metodą prób i błędów tworzę własną osobowość. Za parę lat być może silną, niezależną, odporną na ataki innych ludzi, śmiejąca się ze słów zwątpienia, dzięki którym stałam się ambitniejsza w swoich działaniach. Każdy przejaw niewiary we mnie z perspektywy przeszłości był dla mnie jednym piórem więcej do tworzenia wielkich skrzydeł, na których się kiedyś uniosę. Póki co nadal się przygotowuje do tego lotu!

BTW2; czy ktoś wie co się dzieje z blogspotem? Nie u każdego mogę umieszczać komentarze,więc jeśli wiecie ocb to dajcie nać w komentarzach!

1 komentarz:

  1. Tak bardzo chciałabyś się wyprowadzić? :)
    Ja mieszkam od niedawna ze swoim partnerem. Fajna sprawa, ale nigdy nie sądziłam, że będę miała dni w których za gardło złapie mnie tęsknota za domem i głównie za mamą z którą jestem dość mocno związana. Czasem wydaje mi się jakbym była zbyt młoda i nierozgarnięta jeszcze na tyle by potrafić odnaleźć się w nowej roli i samodzielnym życiu. Ciesze się, że mogę chociaż liczyć na chłopaka, ale to nie to samo ;)

    Nie przechodziłam kursu barmańskiego, po prostu po skończeniu L.O szukałam dorywczego zajęcia, chciałam mieć swoje własne pieniądze i tak podejmowałam różne drobne prace, między innymi jako barmanka w moim rodzinnym mieście.

    OdpowiedzUsuń

Nie toleruję spamu. Nie uznaję obserwacji za obserwację! Szanujmy czyjąś przestrzeń i nie śmiećmy w czyimś "ogródku":)