21 wrz 2012

Touria Tiouli "Honor kobiety"


   Mamy Dubaj, 2002 r. 28 letnia Touria siedzi w od dawna znanej jej dyskotece w przed dzień swoich 39 urodzin. Słyszy jak trzech obcych jej mężczyzn obserwuje ją i rozmawia o niej po arabsku. Nieświadomi, że kobieta mimo, że cudzoziemka biegle włada trzema językami: arabskim, francuskim oraz angielskim.

 "Zdziwiona i rozzłoszczona ich zachowaniem, odwracam się(...)
         -Nie znamy się: o co wam chodzi?"

   Podchodzi właściciel klubu i wyjaśnia delikwentom kim jest kobieta: Francuzką pracującą w konsulacie. Panowie przepraszają i jakby się mogło wydawać sprawa jest zamknięta. Niestety. Tuż po jej wyjściu oferują się z "pomocą". Proponują, że odwiozą ją do hotelu w ramach rekompensaty za swoje zachowanie. Dopiero w drodze kobieta orientuje się, że może gorzko zapłacić za swoją naiwność.


"Już późno, jestem zmęczona. Przeprosili mnie, menadżer klubu z nimi rozmawiał. Najwyraźniej nie mam powodów, żeby im nie ufać. To nie leży w mojej naturze. Bez zastanowienia wsiadam do samochodu.

  "Niektórzy powiedzą, że zachowałam się naiwnie, a nawet głupio.(...) Jakie mogę mieć argumenty na swoją obronę? Chyba jedynie to, że nie potrafię doszukiwać się w każdym złych intencji. Ośmieliłam się sądzić, że nie wszyscy mężczyźni to świnie - czy można mieć do mnie o to pretensje?"

 Kobieta zostaje przez swoich "dobroczyńców" wywieziona do willi, gdzie zostaje brutalnie zgwałcona. Jeden z mężczyzn, który pojawił się po fakcie wywalił z willi jej oprawców i odwiózł do hotelu. Toulia postanawia przemóc wstręt i odrazę, które ją ogarnęły po traumatycznym wydarzeniu i zgłasza sprawę lokalnym władzom. Trwają poszukiwania, w skutek których po paru dniach znajdują się jej oprawcy. Jednak sprawy przybrały gwałtowny obrót i teraz zamiast być ofiarą staje się oskarżona w świetle tamtejszego prawa za "utrzymywanie pozamałżeńskich stosunków seksualnych - najcięższej przewiny w tym kraju."  .
  
   Co dalej dzieje się z naszą bohaterką i jak sprawy się potoczą? Tego dowiecie się czytając książkę.
   Główną bohaterką jest sama autorką książki, a historia jak się domyślacie oparta na jej prawdziwych przeżyciach. Wnioskując z treści jest to kobieta dość naiwna i na swój sposób od najmłodszych lat zauroczona Dubajem! W książce opowiada nie tylko o tym co jej się przydarzyło. Sięga trochę do przeszłości pozwalając czytelnikowi poznać jej życiową historię od najmłodszych lat. Ukazuje jak wiele musiała przejść by osiedlić się na stałe w Dubaju - mieście, które obcokrajowców traktuje gorzej niż przestępców swojego kraju! Śmierć ukochanego, wypadek samochodowy, w którego skutek lekarze nie dawali jej szans na przeżycie, a później na to by mogła chodzić i wiele innych przeciwności losu, którym musiała stawić czoła.

Rozwijając temat chciałam powiedzieć, że książka jest niezwykle interesującym źródłem informacji nie tylko o dzisiejszych czasach, ale też o historii Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Nie braknie motywu religijnego i kulturowego, na którym zasadniczo opiera się tamtejsze prawo.

    Jeśli chodzi o mnie przytoczone cytaty nie są przypadkowe! Poniekąd mają lustrować to co dzieje się w książce, jednak daje Wam powód do głębszego zastanowienia się nad tym co byście wy zrobili w takiej sytuacji.  Moim zdaniem bohaterka lekkomyślnie postąpiła wsiadając do samochodu. Zupełnie nie rozumiem co nią kierowało, ponieważ jej argumentacja nijak ma się do tego co na co dzień dzieje się na świecie: gwałty, morderstwa, znęcanie się itd...Jeśli mówi się o tym, że człowiek jest zdolny zabić swoją rodzinę to czy rozsądnie jest ładować się trzem kolesiom do samochodu ?

5 komentarzy:

  1. Chciałam cię tylko zawiadomić, że dostałam wiadomość i zamieściłam odpowiedni według mnie fragment. Naprawde bardzo podoba mi się twój blog i pozwól, że skorzystam z okazji.
    Serdecznie zapraszam wszystkich na mojego bloga:

    mabsterworld.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo przepraszam za ten błąd. Musiałam coś kliknąć przy kopiowaniu. Szczerze przepraszam. Naprawde bardzo mi przykro, ale dziękuje, że mnie o tym powiadomiłaś.
    Marta B.

    mabsterworld.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam nigdy, ale może przeczytam :D

    OdpowiedzUsuń

Nie toleruję spamu. Nie uznaję obserwacji za obserwację! Szanujmy czyjąś przestrzeń i nie śmiećmy w czyimś "ogródku":)