15 cze 2012

Charles Bukowski „Z Szynką raz!”


Na początek chce powiedzieć, że nie jestem mistrzynią w pisaniu recenzji i wiem, że paru może to urazić, acz przyłożę rękę by tym razem było inaczej, ponieważ powyższe dzieło zasługuje na recenzje pierwsza klasa.
  Wspominają o nim niejednokrotnie w swoich kawałkach Paweł Wu (Projekt Ganges), Tomi czy nawet VNM na E:DKT. Słyszałam, że jego literatura jest pozbawiona jakiejkolwiek cenzury, otwarcie mówi o życiu! Ale po co słuchać ludzi? Miesiąc polowałam na jakiekolwiek jego dzieło literackie. Wreszcie dostałam jedyną książkę jaka była w naszej jakże bogatej bibliotece na Warszawskiej! Jak się okazało opinie, które do mnie o niej dotarły były w stu procentach trafne. Ale…wróćmy do początku!

Bohaterem książki jest Henry Chinaski, którego krew jest mieszaniną polsko-niemiecką (z ojca). Cała akcja dzieje się w Los Angeles ok. lat 30, gdzie rodzina naszego bohatera przeprowadza się z Niemiec. Rodzice Henry’ego żyją marzeniami o zamożności. Jednak świadomość tego, że rzeczywistość jest inna niż by chcieli, odbija się na chłopcu. Sfrustrowany materialną sytuacją ojciec cały swój gniew przelewa na syna regularnie bijąc go, to za źle przystrzyżony trawnik, a to za inne drobnostki lub po prostu za nic. Książka opiewa ciężkie etapy dorastania bohatera oraz to jak buduje się jego światopogląd i droga ku alkoholizmowi.

  Od wszechwiedzącego wujka Google wciągnęłam informacje, że Henry Chinaski to ponoć alter ego naszego autora. Książka jest zatem jego podkoloryzowaną autobiografią.

Książkę czyta się niebywale szybko nie tylko przez bardzo krótkie rozdziały, które podsycają ciekawość w drodze ku kolejnym, ale także za język oraz to czego młodzież tak bardzo pożąda nawet w szkolnych lekturach - brak jakiegokolwiek ocenzurowania, często zboczonych, ale jakże prawdziwych opisów sytuacji, z którymi wielu mogło się zetknąć w młodzieńczych latach. Wszystko przeplatane jest zabawnymi dialogami i opisami pewnych scen z etapu dojrzewania Chinaskiego. Okiem Henry’ego dostrzegamy problemy dotykające otaczającego nas środowiska: bezrobocie, maltretowanie, stosunek biedy do bogactwa, bogactwa do biedy, kobiet do mężczyzn, mężczyzn do kobiet. Również dla wielu tabu jak kazirodztwo w rodzinie, różnego rodzaju patologie czy alkoholizm.
Ukazuje także brutalność świata codziennego oraz trybiki, które napędzają ten mechanizm zwany życiem.

  Moim zdaniem książka jest całkowicie warta polecenia. Podoba mi się język, którym została ona napisana. Uważam, że trafi on nawet do ludzi, którzy na co dzień nie zagłębiają się w literaturę, zwłaszcza pisaną bardziej wyszukanym językiem – to dobre rozwiązanie dla każdego. Po za tym jest niebywale życiowa, oddaje realistyczny obraz rzeczywistości i skłania do refleksji na różne tematy. 
Lektura na...

2 komentarze:

  1. Nie czytałam tej książki,ale po przeczytaniu twojej recenzji muszę ją znaleźć w bibliotece. Uważam,że każda książka powinna być bez cenzury tak,aby autor danej książki mógł wyrazić co tak naprawdę czuje.

    OdpowiedzUsuń
  2. Po pierwsze Twoja recenzja jak dla mnie jest bardzo dobra:) Po drugie chętnie przeczytam tą książkę, fabuła mnie zaciekawiła, a do tego Twoja opinia i ten język tak dla sprawdzenia:D pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Nie toleruję spamu. Nie uznaję obserwacji za obserwację! Szanujmy czyjąś przestrzeń i nie śmiećmy w czyimś "ogródku":)