14 maj 2012

Stephenie Meyer „Przed świtem”: Książka a adaptacja filmowa

Fanatycy Zmierzchu! Coś dla Was!

Otóż ostatnimi czasy znów popadłam w fascynację sagą  „Zmierzch”, która została napisana piórem Stephenie Meyer. Tak więc po obejrzeniu całej serii filmów będących ekranizacją na podstawie literatury o miłości człowieka do wampira sięgnęłam po ostatnią część sagi! Książka oczywiście diametralnie różni się od filmu. Wychwyciłam wiele scen, które w filmie jakby mijały się z miejscem, które miały w książce! Niektóre sceny zostały zupełnie pominięte, przez co ukazana jest konsekwencja, ale nie ma jej przyczyny. Rozumiem, że reżyser może mieć swoją wizje ekranizacji, ale to smutne, że tak wiele ważnych elementów zostało pozmienianych i pominiętych! Tak więc gdyby ułożyć plan wydarzeń na podstawie filmu i książki – powstały by wiele różniące się od siebie plany wydarzeń! 
Jeszcze jedna rzecz popchnęła mnie do sięgnięcia po książkę! Czysta ciekawość! Tak! Film podzielony jest na dwie części, ale dzięki książce dowiedziałam się mniej więcej co będzie dalej się działo z głównymi bohaterami! Ci którzy czytali książkę wiedzą jaki jest ciąg dalszy, ale zastanawia mnie jak pewne sceny zobrazuje nam ekranizacja? Co tym razem zostanie wycięte w filmie? Czy Was to też zastanawia? 

Piszcie co sądzicie o filmie i książce i jakie macie oczekiwania wobec drugiej części! Jestem ciekawa!

3 komentarze:

  1. książki są dużo lepsze ;D
    chociaż lubię oglądać ten film :D
    Wpadnij do mnie :):*

    OdpowiedzUsuń
  2. książki są duże lepsze od filmów. Jak sama wspomniałaś wiele wątków zostalo pominiętych lub niedopowiedzianych. Najbardziej nie podobała mi się druga część. Księżyc w nowiu. jakoś tak nie było za fajne. Ani film ani książka. rozpacz głównej bohaterki była aż do porzygu xd No cóż. Już od roku studiuje zarządzanie, ale meczy mnie ten kierunek i nie podoba mi się. Myślę nad zmianą, ale zobaczymy czy coś wymyślę.

    OdpowiedzUsuń
  3. zgodzę się z poprzednimi komentarzami, ja też mam takie wrażenia, że prawie w każdym wypadku książka jest lepsza niż film, najlepszym dowodem na to jest saga Zmierzchu, od filmu głównie odpychało mnie sztuczne przedstawienie wampirów, takie śmieszne, "nierzeczywiste":) a co do "przed świtem" polecam wszystkim gorąco

    OdpowiedzUsuń

Nie toleruję spamu. Nie uznaję obserwacji za obserwację! Szanujmy czyjąś przestrzeń i nie śmiećmy w czyimś "ogródku":)