11 lis 2016

Break Time....!!!

     Kochani!

      Przepraszam Was bardzo, ale niestety muszę zrezygnować z blogowania na jakiś dłuższy nieokreślony czas. Być może na zawsze? Nie wiem. Nie mam możliwości by się teraz tym zajmować.

    Pokrótce chodzi o to, że mój stary laptop się zepsuł jakiś czas przed moim wyjazdem. Później  z Polski otrzymałam nowy, z którym też aktualnie mam problemy i nie mam jak go na chwilę obecną naprawić. Mam wrażenie, że wszystko jest przeciwko mnie w tym temacie, ponieważ kiedy zaczęłam się starać nagle wszystko runęło ponownie. Jest mi bardzo przykro z tego powodu.

    Nie wiem, czy jeszcze tu wrócę, czy postanowię stworzyć nowe miejsce kiedy jeszcze będę mieć ku temu możliwość. Mimo wszystko nie zrezygnuję z instagrama oraz facebooka, który teraz będę prowadziła bardziej staranniej ze względu na to iż blog tymczasowo jest zawieszony. Mam nadzieję, że tam będę mogła Wam pokazać częściowo to co się u mnie dzieje.




    Mimo wszystko postaram się zrobić co w mojej mocy, by do tego wrócić. Będę też na bieżąco sprawdzać Wasze blogi w miarę możliwości:) Miłego weekendu :)

x O.


30 paź 2016

Babski temat: Haul zakupowy: po raz pierwszy


     Nie jestem osobą, która zazwyczaj robi masę zakupów. Stawiam raczej na to co w danym momencie jest mi potrzebne. Dlatego dzisiaj będzie nieco nietypowo, ponieważ post tego typu pojawia się tu po raz pierwszy. Mowa oczywiście o haulu zakupowym. Nie są to zdobycze z ostatniego tygodnia. Kupiłam to wszystko w przeciągu ostatnich trzech tygodni.
     Potrzebowałam się przygotować nieco do nauki, dlatego postawiłam na kilka kolorowych długopisów, zakreślaczy i kolorowych karteczek. Do zestawu dorzuciłam też nieduże kartki, które wykorzystam w formie fiszek. Ciekawostka: nie wiem dlaczego w Anglii tak ciężko zdobyć typowy zeszyst w kratkę. Wszystko jest albo czyste albo w linię. Nie mam bladego pojęcia dlaczego, ale trochę mnie to drażni. Udało mi się do tej pory zdobyć tylko jeden, ale nie zaprezentuję go tutaj.
Wszystkie poniżej zakupione rzeczy pochodzą ze sklepu WHSmith.
Do miasta mam zazwyczaj kawał drogi, więc jak już wybieram się do tego większego centrum to raczej spędzam tam prawie cały dzień. Wreszcie mogę nacieszyć się Primarkiem, który tak lubię i zawsze chciałam mieć go pod nosem. Najwięcej moich ciuchów od mojego przyjazdu pochodzi właśnie z tamtąd. Zaopatrzyłam się w cienki golf, który świetnie się sprawdza, choć wydaje mi się, że jest na niego już trochę za chłodno.

18 paź 2016

Zainspiruj się jesienią

    Charlie Putch - we don't talk anymore    

     Większości ludziom jesień kojarzy się z melancholią, depresyjnymi stanami i przygotowywaniem się do zimowania. Przesiadywanie w domu, wegetacją, wygrzewaniem się pod ciepłym kocem i lenieniem całymi dniami ( a to tylko rozgrzewka przed zimą). Na mnie jesień wpływa odwrotnie. Ta kolorowa, a jednocześnie szarawa pora roku motywuje mnie do zmian. Pobudza moją produktywność i wtedy właśnie najwięcej chcę zrobić. Być może to dlatego, że urodziłam się z początkiem września? Być może.
   
  W miejscowości, w której teraz jestem pierwszy jesienny liść znalazłam jeszcze w sierpniu i aż nie mogłam uwierzyć, że leży przed domem sam, na tej zielonej trawie taki samotny i pomarańczowy. Rozejrzałam się wokół, ale drzewa nadal przypominały pełne zieleni z paroma wyjątkami. No, ale ja już czułam powiew jesieni. Później przyszły chłodne wieczory, aż w końcu noce coraz zimniejsze, a liście na dobre już zaczęły swoją kolorową przemianę. I tańcząc z wiatrem spadały z drzew by poleżeć sobie na chodnikach i ubarwiać zieleń traw.